Mam szczerze powiedziawszy nadzieję, że sprawiedliwość dosięgnie kogo trzeba, bo serce mi się kraja jak główny winowajca udaje ofiarę. To jest po prostu śmieszne.
Przez to wszystko nie spotkam się najprawdopodobniej z moim chłopakiem. Wiem, że tego nie przeczytasz ale bardzo Cię kocham i mam nadzieję, że we dwoje wytrwamy tę próbę. Niech jutro się wszystko okaże, proszę... żeby wszystko poszło na moją korzyść, bo już mam dość być tą "winną". Chociaż raz mógłby los się do mnie uśmiechnąć. Żyje nadzieją, że jutro będzie lepsze... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz